Moja lista blogów

poniedziałek, 11 stycznia 2010

PODSUMOWANIE...


Początek roku to dobry czas na podsumowanie. Wziąłem kartkę papieru (monitor) i ołówek (klawiaturę) i spisałem wydarzenia które utkwiły mi z Naszej, zeszłorocznej działalności. Jako niepoprawny i zadufany w sobie optymista odrzuciłem oczywiście wszelkie wtopy i niepowodzenia. Wolę w swojej pamięci pozostawić tylko te przyjemne, które miło łechcą moje ego z drugiej strony napędzają mnie do kolejnych wyzwań. O tych złych, niech piszą wrogowie:)

STYCZEŃ: Zaczęliśmy rok z trzema tatuatorami, każdym innym, specyficznym i wyjątkowym. Agrypa, wtedy jedyna tatuatorka w Kulcie, niezwykle precyzyjna i dokładna, zakochana w ornamencie. Daveee to artysta preferujący kolor i szaloną interpretację rzeczywistości. Wreszcie Rogal, świetnie przenoszący realizm na skórę. Pod koniec miesiąca odwiedziliśmy Londyn i jedne z największych w Europie targów odzieży środowisk niezależnych. Podczas tego pobytu udało nam się również odwiedzić festiwal tatuażu w Brighton, a także zawitać do kilku zaprzyjaźnionych, londyńskich studiów tatuażu.

LUTY: Rozpoczęliśmy tradycyjnie, od odwiedzenia drugiego co do wielkości w Europie festiwalu tatuażu w Mediolanie. Podglądaliśmy tam światowej sławy artystów, a także nadchodzące trendy.
W tym miesiącu wzięliśmy jeszcze udział w łódzkiej, ogólnopolskiej konwencji tatuażu, gdzie Daveee zdobył pierwsze miejsce w tatuażu kolorowym, Rogalowi natomiast przyznano pierwsze w tatuażu czarno/szarym, dużym.

MARZEC: W tym miesiącu postanowiliśmy wziąć udział w szwedzkiej konwencji tatuażu. KULT pojawił się na tej wyjątkowej imprezie, bo odbywającej się na dziewięciopokładowym promie płynącym do Finlandii i z powrotem. Niezapomniane wrażenia. Marzec to również ostatni miesiąc pracy Rogala, który postanowił otworzyć własne studio w Poznaniu. W zamian za niego, do ekipy KULTu dołączyła druga tatuatora - Iza, świeżo upieczona absolwentka malarstwa na UMCS w Lublinie.

KWIECIEŃ: To znowu wyjazdy zagraniczne, by podglądać najlepszych i promować studio. Na początku wyjazd do francuskiej miejscowości Belfort. Tamtejszą konwencję organizują znajomi tatuatorzy, którzy w czerwcu pojawili się na naszym festiwalu z rewizytą. Drugi kwietniowy wyjazd został poprzedzony masą formalności związanych z tranzytem przez Białoruś, a jego celem była sama Moskwa! Wspaniała impreza, mnóstwo nowych doświadczeń i nowych przyjaźni z niesamowitymi tatuatorami rosyjskimi. W kwietniu dołączył do nas kolejny tatuator, z wielkim zacięciem malarskim, Piti. To w Kulcie zaczęła się jego profesjonalna przygoda z tatuażem.

MAJ: Ten miesiąc to przede wszystkim przygotowania do krakowskiego festiwalu tatuażu Tattoofest, którego jesteśmy organizatorami. To również jeden z najbardziej „gorących” miesięcy w branży – zaczyna się „sezon basenowy” i każdy chce dobrze wyglądać. Do Kultu dołączył jeszcze jeden tatuator Ponton, który miał „zaspakajać” najbardziej niecierpliwych klientów. W maju zdecydowaliśmy się na jeszcze jedno wielkie przedsięwzięcie. Ruszyła wtedy nasza kolekcja koszulek, oparta na tatuażach świetnych artystów i sygnowana ich nazwiskami. Na pierwszą serię składały się wzory z tatuaży wykonanych przez Chada Koeplingera (USA), Eda Perdomo (Kolumbia), Andrea Afferniego (Włochy), Victora Portugala (Hiszpania) oraz Polaków: Barta, Daveeego, Bartosza Panasa, Juniora, Andrzeja Leńczuka i Tofiego. Naprawdę wymarzone i doborowe towarzystwo a zarazem niepowtarzalne, piękne motywy.

CZERWIEC: Efekt 6-ciu miesięcy przygotowań. Zorganizowany przez Nas festiwal tatuażu w Krakowie to ponad 3 tysiące odwiedzających, blisko 100 artystów z ponad dwudziestu państw, 2500m kwadratowych powierzchni i dwa naprawdę szalone dni. W tym czasie przez KULT przewinęło się mnóstwo tatuatorów, którzy jednogłośnie podkreślali wyjątkowość miejsca i wystroju. Kamienica, w której znajduje się Nasze studio zawsze wywiera ogromne wrażenie na Naszych gościach. Tegoroczna, krakowska konwencja była największą tego typu zorganizowaną kiedykolwiek w Polsce!

LIPIEC: Okres wakacji i mnóstwo pracy. Znaleźliśmy jednak czas, by całą ekipą udać się na festiwal tatuażu w Gdańsku i wziąć w nim udział. Daveee przywiózł kolejna nagrodę, a wszyscy świetnie się bawili nie tylko na samym festiwalu, ale także na nadmorskiej plaży… W lipcu zakończyliśmy także pracę nad pierwszym w Polsce zapisem wydarzeń z konwencji na DVD. Ponad godzina energicznego i dynamicznego filmu z Tattoofest 2009!

SIERPIEŃ: Ostatni etap w przygotowaniach konwencji tatuażu w Warszawie, której organizacji podjęliśmy się wraz z zaprzyjaźnionym studiem tatuażu Azazel z Milanówka (kolejny szalony pomysł…). Daveee w tym miesiącu znalazł czas, by polecieć na konwencję do Anglii, organizowaną przez „Skin Deep”, międzynarodową, branżową gazetę tatuatorską. Dzięki jej czytelnikom Daveee znalazł się wśród stu najpopularniejszych tatuatorów świata. W tym miesiącu na stronie „Tattoo TV” ukazał się również wywiad z naszym tatuatorem.

WRZESIEŃ: Okazał się najbardziej pracowitym miesiącem roku. Po pierwsze organizowany przez Nas festiwal w Warszawie. Po drugie uczestniczenie w konwencji w Paryżu (w konkursach tatuażu The Best Of Day i The Best Of Colour zwycięża Daveee!). Po trzecie wernisaż malarstwa Pitiego w Wiedniu. Po czwarte wyjazd z „TattooFestem” na największą, europejską konwencję do Londynu i pierwsza w historii relacja na żywo na łamach naszych stron www dla polskich miłośników tatuażu.
W tym miesiącu nastąpiły również roszady w studio. Odchodzi Ponton, a pojawia się młody, gniewny i szalony Edek, którego tatuażami zachwycają się już starzy, polscy wyjadacze…

PAŹDZIERNIK/LISTOPAD: To miesiące pracy w studio, a także wspierania serii koncertów organizowanych przez United Visions. Było to występy takich zespołów jak Bulbulators, The Hoods, a także Necro Party z gwiazdą wieczoru, legendą rockabilly, zespołem „The Meteors”. Sami też zaszaleliśmy i zorganizowaliśmy koncert dla krakowskich zespołów: Game Over, Proko Crew, Kastracja/The Trinkers oraz Per-Wers w klubie Imbir. Pojawiło się blisko 300 osób i zabawa była wspaniała! Jako, że nie samymi tatuażami człowiek żyje… i nie samą muzyką… byliśmy także współorganizatorami Skateboarding Pool Contest „California Über Alles”.

GRUDZIEŃ: Jak co roku, zakończenie sezonu tatuatorskiego wypadło w Berlinie na najlepszej w tej części Europy konwencji tatuażu. Ta impreza to: zorganizowany przez Nas wyjazd autokarem dla ponad czterdziestu miłośników tatuażu, mnóstwo spotkanych znajomych, przyjaciół, życzeń świątecznych, uśmiechów i radości. Radości… ponieważ na tej konwencji prawie połowa nagród została przyznana Polakom, w tym jedna naszej AgRypie w kategorii Ornament. Ostatni mocny akcent tego roku, to zakończenie pracy nad DVD, w którym będziemy chcieli Wam pokazać, jak wygląda życie w Kulcie i kim jesteśmy. Lada tydzień powinna płyta ukazać się fizycznie i wtedy zdecydujemy co z nią zrobić, sprzedać czy rozdać a może jednak wyrzucić:) Na koniec wizyta Sanepidu i „pisemne błogosławieństwo”! Ufff… To był naprawdę ciężki, ale owocny rok!!!

I nie ważne, czy jesteśmy najlepszym, najgorszym czy zwyczajnym, średnim studiem tatuażu ale ważne jest to, że cieszy nas to co robimy!!!

Na koniec pozdrowienia dla Joanny Dzidt, jak się dzisiaj przekonałem koleżanki, blogerki i przede wszystkim tatuatorki http://darcytattoo.blogspot.com/ a także portalu www.thetattoo.pl , które dostrzegło mojego bloga...

Kontrowersyjny
Radek:)

4 komentarze: