Na pokładzie samolotu byli ludzie, którzy w ogromnej mierze przyczynili się do tego, że mogę siedzieć przy komputerze z dostępem do Internetu bez cenzury, zastanawiam się na jakie konwencję w Europie pojechać a jesienią zaplanować jakieś egzotyczne wakacje. Nie czekam na decyzję "pana dyrektora socjalnego-zakładowego" o przyznaniu wczasów w Koninkach i nie wspominam ostatnich świąt tylko dlatego, że udało się kupić szynkę a w koszyczku znalazła się pomarańcza...
Dlatego nie udaję, że to mnie nie dotyczy i nie wstydzę się powiedzieć:
CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!
Radosław Błaszczyński

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz