Moja lista blogów

środa, 28 kwietnia 2010

GRUDZIĄDZ 2010 BYŁ!

Ostatnie dni były bardzo intensywne. Oczywiście głównym tematem mijającego weekendu była konwencja w Grudziądzu i o niej wypada napisać kilka słów. Następnym razem opowiem o reszcie…
Trudno jest zrelacjonować tego typu imprezę, szczególnie kiedy muszę za chwile napisać artykuł do TattooFestu. No i co mam napisać? Mega impreza, tłumy, nie przeciętne atrakcje, fantastyczne miejsce, perfekcyjna organizacja, piwo za pół ceny i jedzenie jak w Sheratonie? A może nuda, pusto, smutno, mało i beznadziejnie? No cóż. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla mnie to bardzo mała impreza, trochę podobna do pierwszego Tattoofestu w Rotundzie. Według mnie, odkąd robimy krakowski festiwal na większą skalę, brakowało tego typu spotkania w Polsce. Miałem nadzieję, że takim stanie się Łódź, wcześniej, że Szczecin. Klimat Rotundy poczułem dopiero w Grudziądzu. Zastanawiałem się dlaczego? Myślę, że dzięki postawie organizatorów. Po pierwsze zweryfikowali tatuatorów, dobrali takich, którzy generalnie się lubią, znają i przede wszystkim wszyscy prezentują jakiś poziom. Po drugie widać było, że Paweł z Kasią całą imprezą żyją i są jej częścią. Jedyna rzecz, która mnie zastanawia, to po co to robią i jaki maja w tym cel? Mnie to ciekawi, ale nie potrzebuje odpowiedzi. Chodzi tylko o to, że jeżeli sami sobie na to pytanie nie odpowiedzą, to nie znajdą sił na zorganizowanie kolejnej, do czego po raz setny ich szczerze namawiam.
We wszystkim staram się szukać jakiegoś sensu i celu. Pamiętam pierwszą konwencję w Grudziądzu, wspominam ja równie miło. Pamiętam druga edycję, i z tej przywiozłem różne wspomnienia. Celem tego wyjazdu było spotkanie znajomych, zabawa, plotki, pogaduszki. Bez stresu, napinki i dorabiania ideologii. Cel został osiągnięty. Zabawa przednia, szczególnie after party, duża ilość osób spotkanych, nowe doświadczenia. Po prostu udana imprezka!
Radek
Ps. To moje bardzo subiektywne odczucia. Z konwencji można było w równym stopniu wyjechać niezadowolonym jak i zadowolonym. Wszystko zależy od tego, kto czego oczekiwał i na co się nastawiał…















1 komentarz: